Wykończenia wewnątrz
Powoli, powoli zbliżamy się do końca...
Myślę, że na tym etapie naszą budowę można już określić budynkiem mieszkalnym (czytaj MÓJ DOM) - tak długo wyczekiwany, upragniony ale powstał. Lada chwila przeprowadzka, właściwie to jedną nogą już jesteśmy na naszym, tzn.na walizkach:)
Oczywiście bardzo dużo rzeczy jest jeszcze nie ukończonych i pewnie długo nie będzie ale to kwestia czasu i bez nich da się na razie mieszkać. Z ostatnich rzeczy, mebli na które czekamy bądź trzeba na dniach wykończyć są to: meble kuchenne, schody do obicia wykładziną, barierka na schody i stół z krzesłami do jadalni. O karniszach, firankach, lampach i innych pierdółkach do wewnątrz na razie nawet nie marzę. Jeśli chodzi o zew.stronę domu to taras również poczeka na lepsze czasy-może na wiosnę cokolwiek uda się zacząć.
Już nie przynudzam i wstawiam fotki, pozdrawiam Wszystkich Odwiedzających:)
To zaczynam od przedpokoju na lewo mały pokoik na prawo kuchnia:
Elementy okapu będą pomalowane w kolorze mebli kuchennych
Salon (wszystko pozakrywane bo wciąż się kurzy), a panele to można myć 2x dziennie i znów biały nalot, ech:(
Na wprost kotłownia, po prawej łazienka:
Kabina prysznicowa jest aktualnie w fazie składania:
I już u góry, wąskie drzwi to garderoba:
...zrobiona w całości przez męża:)
Pokoje chłopaków:
Nasza sypialnia z pięknym łożem małżeńskim:DD:
...schodzimy z góry...te kartony na podłodze to nie nowy trend w modzie tylko czekamy na meble kuchenne hehe:))
Tadaammm - koniec galerii!!!
Jak dojdzie cos nowego to postaram się wstawić fotki.
Na koniec jeszcze zdjęcie dla Olexi, tak u nas wyglądają te płytki przecięte w miejscu dylatacji-sama oceń jak to wygląda, pozdrawiam: